środa, 17 września 2008

Telebiegunka

Nieubłaganie nadciągnął koniec wakacji, a z nim koniec nadziei na to, że w polskiej telewizji, przynajmniej w najbliższym czasie, coś - że się tak po kolokwialnemu psze państwa wyrażę - ruszy z miejsca. Gdzie tam. Przed nami siedemsetna edycja tańca z pseudo-gwiazdami (jakichś 95% tych pląsaczy w ogóle nie kojarzę. Kojarzyłem Anię Popek, bo ładna, ale ponoć wyleciała na dzień dobry, więc kojarzę to towarzystwo jeszcze mniej), do tego, tak na oko, dwudziesta druga edycja "Gwiazd co to tańczą na lodzie" i "Jak oni śpiewają". A zatem przed nami kolejna odsłona takich oto perełeczek. Gdzieś przeczytałem artykuł na temat tej rąbanki pod znaczącym tytułem "Jak oni się powtarzają" i w pełni się z tym hasełkiem zgadzam. Sieki ma być zresztą jeszcze więcej. Podobno jednym z ekspertów od gwiazdorów-amatorów-łyżwiarzy ma być naczelny gej polskiego mody półświatka, Tomasz Jacyków, co to "pedałów tylko rucha" (a tą wypowiedzią to mi nawet podpasował, nie sądziłem, że taaaka warszafka pełnowymiarowa ma do się całkiem niemały dystans!). Wyobrażacie sobie ten koktajl Mołotowa, jak toto się przemiesza z Dodą w tym samym czasie antenowym?! Strrrrrraszno i śmieszno. Ale co ja będę jęzor i paluchy strzępił. Co chciałem powiedzieć - napisałem. O tutaj.

2 komentarze:

Piotr Siuda pisze...

popKiszka w tej telewizji potworna - nie da się ukryć. Cała nadzieja w cyfrowej telewizji i kanałach tematycznych. Szkoda tylko, że te ostatnie cieszą się tak małą oglądalnością. Proponuję starym studenckim zwyczajem znanym z akademików i praktykowanym po zdanej sesji zacząć wyrzucać telewizory przez okno...

Przemysław Pufal pisze...

Popieram wyrzucanie telewizorów! Wszędzie, w całej Polszcze naszej...
A poza tym to zazdroszczę autorowi bloga przelewania myśli na papier i ekran:)